Open ShinyBox Listopad LOVE BEAUTY FASHION

Listopadowy ShinyBox nazwano „Love Beauty Fashion”. Powstał we współpracy ze sklepem DeeZee, w którym znajdziemy nową kolekcję w atrakcyjnych cenach. Edycja tego pudełka spodobała mi się szczególnie, ponieważ znalazły się w nim głównie kosmetyki do pielęgnacji. Oczywiście, nie mogło zabraknąć kosmetyków do make up-u. Bardzo ucieszyła mnie przeważająca ilość kosmetyków do włosów. W końcu to z nimi mam największy problem. W środku pudełka znalazła się standardowa, dwustronna karta, w przeciwieństwie do boxa wrześniowego. Koszt pudełka to 49 zł. Ja miałam okazję zakupić je w cenie promocyjnej w pakiecie 2 pudełka za 70 zł z darmową wysyłką. ShinyBox Love Bauty Fashion znajdziecie TUTAJ. Zawartość pudełka w tym miesiącu była różnorodna, dzięki czemu spełni ono oczekiwania niejednej osoby. Zapraszam Was na przegląd i opinię na temat zawartości pudełka. Było o nim dość głośno i zapowiadano, że w środku znajdzie się kilka niespodzianek.











1. Maska do włosów - My Curls Novex
Bogata w czysty olej arganowy i witaminę E maska przeznaczona jest dla osób z suchymi, matowymi włosami oraz przesuszonymi i splątanymi końcówkami. Kręcone włosy często się puszą i tracą sprężystość, skręt i nieraz wyglądają jak siano, przesuszają się i potrzebują odpowiedniego nawilżenia. Formuła bazująca na oleju arganowym dogłębnie odbudowuje strukturę włosa. Maska Novex pojawiła się także we wrześniowym boxie, jednak w innej wersji, tym razem do włosów kręconych. Maska opracowana została specjalnie z myślą o profesjonalnej pielęgnacji włosów kręconych. Jej wysoka skuteczność to zasługa przede wszystkim innowacyjnej formuły, która składa się aż z 7 cudotwórczych olejków. Mowa tutaj o olejku arganowym, oliwkowym, z cebuli, z monoi, z orzecha kokosowego, z owoców drzewa shea oraz z rośliny moringa. Dzięki takiej mieszance kosmetyk dodaje włosom miękkości, nabłyszcza je, nawilża oraz rewitalizuje. W efekcie wyglądają one cudownie, a skręt jest wyraźnie zdefiniowany. Pełnowymiarowa maska 1000g kosztuje 45zł. Bałam się, że włosy będą obciążone, jednak się pomyliłam. Maska sprawdziła się doskonale (loki mojej mamy były widocznie zakręcone). Po zastosowaniu maski włosy są widocznie nawilżone, nabłyszczone, wzmocnione i zregenerowane. Maska jest skuteczna i w pełni naturalna. Do kręconych włosów jest doskonała.



Właściwości maski Novex My Curls
do włosów kręconych i falowanych
podkreśla skręt i definiuje loki
nawilża
zmiękcza
nabłyszcza
zawiera aż siedem odżywczych olejków
rewitalizuje
pH 3.4
nie zawiera parabenów
Ocena: 10/10
2. PUREDERM - złuszczająca maska do stóp
Purederm Botanical Choice Exfoliating Foot Mask usuwa wszelkie zrogowacenia w krótkim czasie oraz wyraźnie wygładza stopy w ciągu 2 tygodni. Papaja, cytryna, jabłko, pomarańcza i inne naturalne ekstrakty roślinne usuwają odciski oraz zrogowacenia, a ekstrakt z rumianku koi i odnowioną skórę. Maska jest doskonałym rozwiązaniem, zwłaszcza wiosną i latem, kiedy odkrywamy stopy, nosząc sandały, czy klapki. Maska doskonale regeneruje oraz złuszcza naskórek. Nie ukrywam, że forma skarpetek jest dla mnie czyś nowym, ponieważ do tej pory męczyłam się, używając pumeksu. Ten produkt jest bardziej skuteczny, a dodatkowo nawilża stopy i otula je niczym chmurka. Efekt złuszczania jest bardzo długotrwały i nie ma tak zadowalających rezultatów, jak przy użyciu peelingu i frezarki. Dodatkowo, skarpetki pasują na stopy do rozmiaru 42, wiec dla mnie były za małe, a dla mamy za duże. Bardzo ciężko się w nich poruszać. Maskę złuszczającą można zakupić w prawie każdej drogerii za około 13zł. Z pewnością jest to coś nowego, jednak wydaje mi się, że produkt nie do końca spełnia swoją funkcję tak, jak powinien.



Ocena: 7/10
3. Odżywka do włosów - BEAVER Tea Tree


W listopadowym ShinyBox skupiono się przede wszystkim na pielęgnacji włosów, dlatego kolejnym produktem jest miniatura odżywki do włosów BEAVER na bazie australijskiego drzewa herbacianego. Wygładza, odżywia i zmiękcza włosy. Eliminuje puszenie się. Przywraca miękkość i lekkość. Dodatkowo produkt wzmacnia rdzeń włosa, przywraca witalność i elastyczność włosów, dodaje objętości. Przeciwdziała przetłuszczaniu się włosów. Piękny zapach drzewa herbacianego stymuluje aktywność włosów, przywraca siłę i połysk. Odżywka zamknięta jest w małej tubce i ma lekko żelową, niebieskawą konsystencję. Jej stosowanie jest niezwykle proste. Dostępna jest w wielu drogeriach za około 15zł. Po zastosowaniu włosy są widocznie odżywione i lśniące. Nie spodziewałam się takich rezultatów.



Ocena: 9/10
4. MAROKO SKLEP - Glinka Rhassoul


Glinkę Rhassoul poznałam już jakiś czas temu, dlatego bardzo się cieszyłam, że trafiłam na sprawdzony produkt. W listopadowym ShinyBox znalazła się mała, 30g saszetka. Jest to jedna z moich ulubionych glinek, które do tej pory używałam, a forma płytek jest jej największą zaletą. Zawartość saszetki wystarczy na jedną aplikację. Duże opakowanie dostępie jest w Maroko Sklep za 5,90 zł. Oczywiście jest ona dostępna także w dużo większej gramaturze. Stosowanie maski jest dość proste, choć trzeba na nie poświęcić trochę czasu. Wystarczy zamoczyć płytki w wodzie mineralnej, odczekać 20 - 30 min, aż się rozmoczą i nałożyć na twarz lub ciało. Można też dodać wodę różaną lub pomarańczową albo trochę oleju arganowego, lub innego naturalnego: cytrynowego, piżmowego, różanego, czy z ambrą. Po 5 – 7 minutach należy ją zmyć. Glinka ma właściwości oczyszczające oraz ujędrniające.
Główne składniki glinki: stewnensyt bogaty w krzemionkę, magnez, żelazo, wapń, potas, sód doskonale odżywią skórę. Glinka eliminuje nieczystości i martwe komórki skóry, poprawiając jej elastyczność, jędrność i strukturę. Dla mnie maska jest idealna i spełnia wszystkie swoje funkcje, jak należy. Jest rewelacyjna!



Ocena: 10/10

5. MIYO MAKE UP - automatyczna konturówka do oczu
W listopadowym ShinyBox jedynym kosmetykiem do makijażu jest automatyczna kredka do oczu od MIYO MAKE UP. Trafiłam na kredkę w odcieniu srebra – szarości. Idealna do make-up wieczorowego. Nie do końca jestem przekonana do tego koloru. U mnie królują zazwyczaj brązy i beże. Kredka dostępna jest w 8 różnych odcieniach, od zieleni do fioletu. Wiadomo, czarna kredka byłaby bardziej uniwersalna i mogłabym ją użyć do każdego koloru, ale szarość również jest całkiem niezła. Kredka pozostawia metaliczny połysk i sprawia, że oko optycznie wydaje się większe. Pozwala na stworzenie wielu różnorodnych kompozycji wizażowych. Idealna na powieki oraz linię wodną. Wykręcany mechanizm sprawia, że nie wymaga temperowania. Bardzo łatwo się ją stosuje, a po użyciu oko wygląda niesamowicie. Żaden mężczyzna nie będzie mógł od was oderwać wzroku. Kredka jest trwała i się nie rozmazuje. Można ją kupić za około 14zł. Efekt jest naprawdę ciekawy.
Ocena: 9/10


6. Dwufazowy płyn do demakijazu - AUBE Epidermal Growth


Dwufazowy płyn do demakijażu od AUBE łączy właściwości oczyszczające i tonizujące. Faza olejowa precyzyjnie usuwa pozostałości makijażu, a faza wodna oczyszcza skórę, przywracając jej naturalną świeżość. Preparat jest wyjątkowo łagodny i delikatny dla oczu – posiada pH optymalne dla okolic oczu bliski pH łez. Ekstrakt z bławatka łagodzi podrażnienia, działa przeciwalergicznie i przeciwzapalnie, a zawartość EGF pomaga wygładzić drobne zmarszczki. Epidermalny czynnik wzrostu (EGF) – poprawia grubość naskórka, zapobiegając wiotczeniu skóry oraz powstawaniu zmarszczek. Produkt znajduje się w plastikowej buteleczce z wygodnym dozownikiem o pojemności 100ml. Kosmetyk dostępny jest w drogeriach za około 30zł. Produkt doskonale się sprawdza i oczyszcza moją skórę, dogłębnie ją nawilżając. Do tej pory nie miałam styczności z kosmetykami od firmy AUBE, dlatego tym bardziej jestem pozytywnie zaskoczona. Produkt warty polecenia. W ShinyBox występował zamiennie z pudrem od Earthnicity, paletką do brwi SO CHIC!, żelem do mycia Naobay oraz serum od Kueshi.





Ocena: 9/10


7. JANTAR MEDICA - zestaw prezentowy kosmetyków do włosów zniszczonych

Seria kosmetyków do pielęgnacji włosów o zaawansowanych formułach, opartych na unikalnych właściwościach bursztynu i cenionych, wyselekcjonowanych składnikach aktywnych. Zapewnia kompleksową pielęgnację włosów wymagających intensywnej regeneracji i odbudowy. Zestaw kosmetyków od firmy Jantar bardzo miło mnie zaskoczył. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy i wiem, że doskonale się sprawdzają. W zestawie znalazł się szampon do włosów, serum i mgiełka. Produkty nie zmieściły się do pudełka i były dołączone osobno. Niestety, nie były w żaden sposób zapakowane. Zestaw trzech kosmetyków bardzo przypadł mi do gustu, tym bardziej, że został on stworzony specjalnie dla osób z przesuszającymi się włosami, tak jak moje. Oczywiście, nie może być tak idealnie. Szampon zawiera SLS, wiec go nie użyłam i raczej nie będę. Może trafi do kogoś, kto nie ma aż takich problemów ze skórą i włosami. Cały zestaw jest do kupienia za 22,50zł. Włosy po odżywce są lśniące i puszyste, natomiast mgiełka dodaje im świeżości i objętości. Wyciąg z bursztynu widocznie je regeneruje. Myślę, że produkty są ciekawe i warte uwagi. Jeżeli nie byłoby dodatku SLS, kosmetyki byłyby bardzo dobre i byłabym skłonna zacząć używać ich regularnie, jako kompletny rytuał wzmacniający włosy.











Ocena: 7/10



8. DeeZee – Voucher
Do listopadowego pudełka dołączony został również kod rabatowy -30% na nowości w sklepie DeeZee. Kod był wielorazowego użytku, mimo to nie skorzystałam z niego. Tym razem nie znalazłam nic ciekawego dla siebie. Poza tym wydaje mi się, że była to dość słaba promocja, jak na tytułowego partnera tej edycji ShinyBox.



9. KATALOG MARZEŃ - Voucher

Na jednym kuponie rabatowym się jednak nie skończyło, bo w boxie znalazł się również bon, obniżający cenę o 30 zł w katalogmarzen.pl. Z niego również nie skorzystałam, ponieważ nie umiałam się zdecydować, co wybrać. Jeżeli szukacie pomysłu na brezent albo chcecie spędzić czas w ciekawy i nietypowy sposób, to tam na pewno znajdziecie kilka ciekawych pomysłów.


PODSUMOWANIE: W listopadowym ShinyBox Love Beauty Fashion by DeeZee znalazło się 7 kosmetyków i 2 vouchery zniżkowe. Zawartość pudełka dla mnie była dość ciekawa, jednak nie znalazłam tam nic, co by mnie zadowoliło. Mimo to, większość kosmetyków trafia w moje kosmetyczne potrzeby. Według mnie ogromną porażką tego boxa jest rozlosowanie produktów o różnej wartości. Uważam, że coś takiego jest niesprawiedliwe, tym bardziej, że każdy płaci taką samą cenę. Zupełnie co innego, jeżeli produkty rozlosowane są w obrębie jednej marki. Cieszę się, że w boxie znalazły się kosmetyki do włosów Jantar, a także maska do włosów Novex i glinka rhassoul. Co do reszty mam trochę mieszane uczucia. Zdecydowanie zabrakło akcentu zimowego, czyli produktów, które pomagają nam przetrwać zimę, dbając o twarz i usta. Aromatyczny peling i masło do ciała, czy jakiś płyn do kąpieli, byłyby mile widziane. Wielkością zniżki tytułowego partnera również byłam rozczarowana.
Ogólna ocena: 8/10


A Wy co sądzicie o listopadowej edycji ShinyBox? Któryś z produktów Was szczególnie zainteresował? A może Wy również jesteście posiadaczami tego pudełka? Napiszcie koniecznie 😉


27 komentarzy:

  1. Po tym boxie spodziewalam sie naprawde wiekszego wooow. Nie jest on moim ulubionym, tym bardziej ze bym tak rozreklamowany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej bym się ucieszyła chyba z maski do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oo dobrze, że przypomniałaś mi o tej masce złuszczającej , muszę ją odnaleźć w swoich zapasach .

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam to pudełko - poza maską do stóp która niezbyt mi się sprawdziła wszystko było świetne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jantar mnie bardzo interesuje a ciekawi mnie AUBE - od dawna myślę o zakupie jakiegoś produktu tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię serię Jantar do włosów:) miałam wcierke i bardzo dobrze działała ona na moje włosy.
    Najbardziej ciekawi mnie glinka od Maroko sklep. Miałam kilka produktów od nich i u mnie się sprawdziły:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Płyn do demakijażu chętnie przygarnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej podoba mi się zestaw jantar i podnosi atrakcyjność tego pudełka

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się złuszczająca maska do stóp, jestem ciekawa jej działania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta seria kosmetyków Jantara, bardzo polubiła się z moimi włosami, które są bardzo wymagające :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem ciekawa maski do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  12. z calosci zainteresowal i interesuje mnie jantar. fsjnie ze tu jest zestaw. i aube to marka, ktorej od dawna jestem juz ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiła mnie ta glinka w płytkach i muszę o niej sobie więcej poczytać.
    Z Jantara miałam kiedyś wcierkę, ale moja systematyczność nie uczyniła tego produktu hitem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam Jantar. Glinka tez jest ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  15. Aube mnie zaciekawił najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten zestaw od Jantar uwielbiam i często wracam do tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem ciekawa tego płynu do demakijażu bo nie znam tej marki kosmetyków, a interesują mnie wszystkie nowości kosmetyczne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Chętnie przygarnełabym ten zestaw Jantar. Miałam kiedyś szampon i byłam bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  19. Glinki bardzo lubię i ta, którą trafiłaś w boxie wydaje mi się być całkiem fajnym produktem;>

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety jantar nie jest dla mnie, gdyż po jednej aplikacji wcierki kilka tygodni walczyłam z szybko przetłuszczającymi się włosami. Glinki mimo to bardzo by mi się przydały :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawartość kiepska. Tylko jantar ratuje to pudełko.

    OdpowiedzUsuń
  22. Glinka z Maroko i maska do stóp zainteresowały mnie

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)