Bez względu na to, jaki typ cery się posiada, jej odpowiednia pielęgnacja, to żmudna praca. Dlatego jeżeli chcemy mieć zdrową, gładką i jedwabista skórę, to trzeba poświęcić na to trochę czasu. Regularność to jedno, jednak równie ważnym aspektem jest to, jakich kosmetyków używamy. Ja staram się sięgać wyłącznie po te naturalne i w pełni bezpieczne. Dzięki temu mam gwarancję, że po pewnym czasie osiągnę oczekiwane rezultaty. Ponieważ głównym etapem pielęgnacji jest nawilżenie, to właśnie na tej gamie produktów skupiam się szczególnie. Od samego rana jestem w biegu, jednak zawsze rano znajduję czas na dozę pielęgnacji. Przykłada do tego ogromną wagę, ponieważ wieczorem nie zawsze mam jeszcze siły. Dlatego od swojego kremu wymagam bardzo wiele. Dlatego podczas zakupów sięgnęłam po kosmetyk dobrze mi znanej firmy. Kiedy poznałam ziołowy krem do twarzy na dzień Sattva, zrobił on na mnie bardzo dobre wrażenie. Czy faktycznie się sprawdził?
Prawda jest taka, że większość z nas decyduje się na ten, czy inny kosmetyk właśnie ze względu na wygląd. Tutaj również zasługuje on na uznanie. Krem znajduje się w bardzo oryginalnym, stylowym słoiczku o pojemności 50 g. Złota nakrętka oraz prosta, pastelowa grafika od razu przykuwają oko, zdobywając tym samym coraz szersze grono użytkowników. Idealnie mieści się do torebki, dlatego na pewno zajmie w niej zaszczytne miejsce. Do tego jeszcze posiada specjalne wieczko, które skutecznie zabezpiecza kosmetyk przed wypłynięciem. Całość jest bardzo przemyślana. Krem prezentuje się po prostu przepięknie!
Pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie również formuła tego kremu. Jest perłowy i ma bardzo przyjemną, lekką konsystencję, która umożliwia tak szybką aplikację. Kosmetyk momentalnie wnika w skórę, nie pozostawiając na niej tłustej ani klejącej warstwy. Nie zauważyłam również uczucia ściągnięcia i napięcia. Należy także wspomnieć, że posiada delikatny, ziołowy aromat, który wyczuwalny jest jeszcze przez dłuższy czas na skórze. Aromat jest ziołowy, bardzo przyjemny i naturalny.
Krem stosowałam przez dwa tygodnie i jestem bardzo z niego zadowolona. Doskonale. Przede nawilża i odżywia skórę, a do tego całkowicie niweluje suche skórki. Po tak potężnej dawce nawilżenia zauważyłam również znaczne poprawienie kolorytu. Skóra jest bardzo delikatna i miła w dotyku. Od razu widać, że jest w znacznie lepszej kondycji. Cera wygląda zdrowo i promiennie. Czuć, że jest odpowiednio zadbana i wypielęgnowana. Myślę, że bez obaw mogą go stosować również mężczyźni. Dla mnie najważniejsze jest to, że nie wysusza, nie podrażnia ani nie uczula skóry. Idealnie nadaje się pod makijaż, z którym idealnie współpracuje. Mimo niewielkiej gramatury jest bardzo ekonomiczny. Kosmetyk jest dostępny na stronie producenta za 30 zł. Do tego jest w 100% naturalny, więc mogą go stosować nawet osoby z tak wrażliwą skórą, jak moja
SKŁAD: Aqua, Coconut oil, Sesame oil, Lecitin, Emul wax, Glyceryl stearate, Lanolin, Santalum, Album, Isopropyl meristate, Cetocetyl alcohol, Propanediol, Casein, Hamamelis, Glycyr Hizaglabra, Simmondisa hinensis, Sunflower oil.
Ziołowy krem do twarzy na dzień Sattva spisuje się doskonale, jednak należy pamiętać, że jest to tylko i aż krem do twarzy i nie można spodziewać się cudów. Ja mimo wszystko jestem bardzo zadowolona, udało mi się poprawić wygląd i kondycję skóry. Wcześniej nie miałam okazji stosować kremu o tak naturalnym składzie. Czuję ogromną różnice i na pewno sięgnę po ten krem ponownie. Zdecydowanie spełnił moje wymagania. Dlatego jeżeli szukacie kremu dobrze nawilżającego dla siebie, czy dla całej rodziny, to ten na pewno spodoba Wam się tak samo, jak nam <3 Gorąco polecam!
Znacie kosmetyki Sattva Ayurveda? Co sądzicie o tym kremie? Macie ochotę go wypróbować, czy raczej nie koniecznie?