Myślę, że każda z Was doskonale wie, co to znaczy dzień pełen obowiązków. Praca, dom, dzieci, sprzątanie gotowanie, zajęcia dodatkowe dzieci, to tylko część rzeczy, jakie na co dzień spoczywają na naszej głowie. Dlatego czasami każda z nas potrzebuje chwili oddechu, aby zebrać siły i wziąć się do pracy. Ja po takim długim, męczącym i pracowitym dniu marzę tylko, aż będę mogła do niej wskoczyć i się zrelaksować. Wtedy wszelkie problemy i troski odchodzą na bok, a ja mogę poświęcić czas wyłącznie sobie. Tak naprawdę to jeden z tych bardzo rzadkich momentów, kiedy zostaje się sam na sam. Uwielbiam kąpiele, a w szczególności z pięknie pachnącymi kulami do kąpieli. Na ogół kupuję te, które napotykam na swojej drodze, jednak oczywiście zdarzają się także takie, które skradły moje serce już bardzo dawno temu. Kule do kąpieli Dairy Fun odkryłam za sprawą jednego z pudełek kosmetycznych parę lat temu. Do tej pory z wielu względów poszły w odstawkę, jednak gdy tylko zobaczyłam je w sklepie, nie umiałam im się oprzeć i postanowiłam wypróbować drugi, wcześniej nieznany przeze mnie wariant, czyli bluberry&srawberry&peach. Czy tym razem również je pokochałam?

W skład zestawu Delia Dairy Fun Fizzing Bath Bombs wchodzą 3 musujące kule do kąpieli o zapachu jagody, truskawki i brzoskwini. Jedna kula waży 100 gramów. Zapakowane zostały w kartonowe opakowanie, a ponadto każdą umieszczono w cienkiej, przeźroczystej folii. Niestety, według mnie nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ karton jest bardzo słaby i wystarczy go źle złapać, a kule wypadają. Znajdują się na nim informacje o kulach i ich skład, który w każdym wariancie jest dosyć podobny. Trzeba bardzo uważać zarówno w transporcie, jak i w dalszym użytkowaniu. Poza tym są dosyć duże i według mnie można by podzielić każdą przynajmniej na dwa razy. Kule są twarde i nie kruszą się, jednak przy upadku lub użyciu większej siły po prostu się rozpadają. Uwielbiam je między innymi za przepiękny, intensywny, owocowy zapach, który wyczuwalny jest nawet przez opakowanie. Do wyboru są dwa warianty, więc w ten sposób mamy w sumie 6 różnych kul. W tym przypadku są to brzoskwinia i mango, karmelowe jabłko i mleko z miodem. Pachną dosyć intensywnie i bez problemu można dojść, która kula ma jaki zapach. Niestety, bo wrzuceniu do wody ten obłędny aromat słabnie, jednak wciąż jest wyczuwalny. Można się odprężyć i odpocząć w domowym zaciszu. Musujące kule do kąpieli Dairy Fun to kosmetyk, który sprawi, że kąpiel zmieni się w niesamowitą przygodę.

W składzie znajdziemy wiele olejków, miedzy innymi olejek z pestek winogron, olejek z awokado, a także inne naturalne olejki, którym zawdzięczamy wszystkie właściwości tych produktów. Oczywiście skład nie jest naturalny i szczególnie bogaty, jednak w takich kosmetykach wydaje mi się że jest to ciężkie do osiągnięcia. Mimo, iż olejki znajdują się daleko w składnie, zaraz za perfumami, to ogólne ich działanie oceniam bardzo pozytywnie.

Uwielbiam kąpiel przede wszystkim dlatego, że stanowi on najlepszą formę relaksu. Zawsze staram się mieć dodatki, które skutecznie umilają wypoczynek w wannie. Najczęściej są to właśnie kule do kąpieli Dairy Fun. Wystarczy wrzucić wybraną kulę do wody, a ona błyskawicznie się rozpuszcza, tworząc przy tym delikatną pianę. Nadają wodzie delikatny kolor, jednak nie brudzą wanny. Często wchodzę do wody i dopiero wtedy wrzucam produkt. W ten sposób musująca piana dodatkowo masuje ciało. Podczas kąpieli cała łazienka wypełnia się przepięknym aromatem. Jest znacznie delikatniejszy, ale mimo to równie piękny, aż do schrupania. Uwielbiam tego typu pielęgnację przede wszystkim dlatego, że nie muszę już stosować balsamów i maseł do ciała. Po wyjściu z wanny skóra jest nawilżona i odżywiona, a do tego cudownie pachnie. Pozostaje na niej delikatna warstwa ochronna, która wyczuwalna jest tylko przez chwilę. Widać znaczną poprawę jej kondycji. Stała się jedwabiście gładka, miękka i miła w dotyku. Ciało jest wypielęgnowane i zadbane. Kąpiel doskonale relaksuje i odpręża, a ponadto koi zmysły. Pozwala zapomnieć o problemach dnia codziennego.


Jestem zachwycona kulami do kąpieli Dairy Fun. Dzięki nim mogłam pozwolić sobie na relaks i odpoczynek w domowym zaciszu. Oderwać się od problemów dnia codziennego. Właśnie za to uwielbiam te kolorowe kule. Według mnie to świetny patent, aby przekonać dzieci do kąpieli. Nikt nie jest w stanie oprzeć się tym obłędnym aromatom <3 Kule do kąpieli Dairy Fun dostępne są między innymi w Rossmanie, ale można na nie trafić również w drogeriach stacjonarnych i internetowych za około 16 zł. Jestem przekonana, że mogą one być idealnym pomysłem na prezent dla bliskiej osoby. Takie kule z całą pewnością sprawią każdemu ogromną przyjemność. Jak sami widzicie, nawet przy małym budżecie można sprawić sobie małą przyjemność. Czasami trzeba pozwolić sobie na odrobinę rozkoszy. Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tych kul, na pewno będę sięgać po nie regularnie i mimo drobnych mankamentów, zawsze będą mile wdziane na mojej łazienkowej półce. Gorąco polecam!

Posiadacie wannę, czy prysznic? Uwielbiacie kąpiele tak jak ja? Co najczęściej używacie podczas relaksującej pielęgnacji? Macie jakieś ulubione kosmetyki do kąpieli?

http://meridiasprzedam.plom.pl/

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *