ChillBox - Marzec 2019
Marzec z wielu względów jest dla mnie bardzo wyjątkowym miesiącem. Przychodzi wiosna, wszystko zaczyna budzić się do życia, a dookoła robi się kolorowo. Słoneczko coraz mocniej przygrzewa, a ptaszki z samego rana ochoczo ćwierkają, aby powitać nowy dzień. Marzec jest także miesiącem ważnym dla nas kobiet, bo to właśnie w tym miesiącu przypada nasze święto. To odpowiedni moment, aby o siebie zadbać. ChillBox doskonale wie, że to my musimy o siebie zadbać i przychodzi do nas z 7 produktami, które zagwarantują nam chwilę dla siebie i błogi relaks. Jeżeli jesteście ciekawi, co kryje edycja marcowa, to zapraszam do dalszej części wpisu.
Brązujący balsam do ciała i twarzy pomarańcza z cynamonem - Mokosh (zamiast kremu do twarzy)
Odżywczy i nawilżający balsam o orientalnym zapachu pomarańczy z cynamonem, w naturalny sposób nadający skórze piękny odcień opalenizny. Bogactwo naturalnych olei: z baobabu, słonecznikowego, z marchewki zapobiega wysuszeniu skóry, wosk z borówki silnie nawilża, zaś macerat z kwiatów gorzkiej pomarańczy rewitalizuje i łagodzi podrażnienia. Balsam zawiera łagodzący aloes oraz działającą antyoksydacyjnie witaminę E. Dodatkowo został wzbogacony o innowacyjny składnik pochodzenia naturalnego „MelanoBronze” z ekstraktu niepokalanka pospolitego, który zwiększa naturalną pigmentację skóry poprzez stymulację produkcji melaniny w melanocytach. Dzięki temu skóra staje się ciemniejsza w taki sam sposób, jak podczas zażywania kąpieli słonecznej, jednak bez konieczności narażania jej na promieniowanie UV.
Uwielbiam kosmetyki Mokosh i myślę, że to jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm na rynku kosmetycznym. Kiedy dowiedziałam się, że w pudełku znajdzie się ich krem do twarzy bardzo się ucieszyłam, bo jednak pielęgnacja tych okolic jest u mnie na bakier. Kiedy otworzyłam pudełko, okazało się, że owszem znajduje się tam kosmetyk Mokosh, jednak jest to brązujący balsam do ciała i twarzy pomarańcza z cynamonem. Nigdy wcześniej takich kosmetyków nie stosowałam i nie uważam, żeby to była rzecz mi potrzebna, znacznie bardziej ucieszyłby mnie krem do twarzy. Na szczęście to wersja minimalistyczna, o pojemności zaledwie 30 ml. Balsam ważny jest do lipca 2020 roku, więc jest szansa, że go zużyję. Po otwarciu trzeba go wykorzystać w ciągu 3 miesięcy, czyli w sam raz na sezon letni. Jest niewielki, więc bez obaw zmieści się do torebki, czy bagażu podręcznego. Pięknie pachnie i ma kremową konsystencję. Jego zadaniem przedłużenie opalenizny i przywrócenie jej intensywności. Osobiście nie będę mogła tego sprawdzić, ale na pewno dam Wam znać.
CENA: 79 zł za180 g
Ocena: 8/10
Peeling do ust o zapachu gorącej pomarańczy- Hania Beauty
Pomarańczowy peeling do ust posiada – jak sama nazwa wskazuje – pomarańczowy zapach, do czego przyczyniło się użycie olejku eterycznego z pomarańczy. Natomiast za jakość działania peelingu odpowiadają cenne składniki zawarte w produkcie, w tym m.in. masło kakaowe, olej z pestek winogron, czy masło z awokado. Produkt został też wzbogacony o witaminę E o wyjątkowo cennym dla ust działaniu.
Muszę przyznać, że do tej pory nie stosowałam jeszcze żadnego peelingu do ust, mimo iż są to najbardziej lubiane przeze mnie kosmetyki. Nigdy wcześniej nie słyszałam o marce Hania Beauty, dlatego było to dla mnie kolejnym odkryciem. Kosmetyk znajduje się w malutkim słoiczku z kolorową grafiką. Nie mogłam się powstrzymać, dlatego peeling został wypróbowany niemal od razu. Przede wszystkim zaskoczeniem jest konsystencja. Nie jest zbita, a wręcz przeciwnie, dosyć oleista. Po włożeniu palca najpierw czujemy ciesz, a dopiero potem dostajemy się do kryształków cukru. Myślę, że jest to zdecydowanie na plus, bo w ten sposób jest znacznie bardziej ekonomiczny. Ma piękny pomarańczowy zapach i podobno słodki smak (tak przynajmniej stwierdziła Hania). Po jego użyciu skóra jest miękka i jedwabiście gładka. Do tego kosmetyk ma bardzo dobry, naturalny skład, więc bez obaw może go stosować tak naprawdę każdy. Jest dosyć niewielki, więc bez problemu zmieści się do torebki, kosmetyczki, a nawet do kieszeni. Wystarczy dosłownie chwila, aby uzyskać miękkie i doskonale nawilżone usta. Dla mnie rewelacja <3
CENA: 19,99 zł / 20 g
Ocena: 10/10 <3
Naturalny żel pod prysznic z ekstraktem z melona- Laq
Łagodna receptura oparta na substancjach myjących pochodzenia roślinnego, wzbogacona ekstraktem z melona zapewnia doskonałe oczyszczenie skóry bez jej przesuszenia. Dodatek ekstraktu z nasion lnu, płatków owsianych i mleka ryżowego zapewnia efekt gładkiej i nawilżonej skóry. Nie zawiera SLS, SLES, parabenów i silikonów.
Żele pod prysznic to drugie z kolei najczęściej stosowane przeze mnie kosmetyki, dlatego bardzo się ucieszyłam, że jeden z nich znalazł się w pudełku. Znajduje się on w plastikowej buteleczce o pojemności 300ml, zakończonej Atomizerem z pompką. Wygląd ogólny opakowania i szata graficzna są przyjazne dla oka i na pewno zdecydowanie zachęcają do zakupu produktu. Żel jest dosyć gęsty i ma delikatny, perłowy kolor. Bez problemu można zaaplikować kosmetyk bezpośrednio na skórę lub na gąbkę, która sprawi, że będzie jeszcze bardziej ekonomiczny. Mimo iż jest dosyć duży, to można zablokować pompkę i wziąć ze sobą w podróż. Zastosowałam kosmetyk już kilka razy i naprawdę jestem godna podziwu. Doskonale oczyścił i nawilżył moją skórę, dodatkowo jej nie wysuszając. Warto zwrócić uwagę także na jego skład, ponieważ ponad 98% stanowią surowce pochodzenia naturalnego. Jest pozbawiony SLS, SLES, parabenów i silikonów. Bez obaw mogą stosować go nawet weganie. Nie można również zapomnieć o jego przepięknym i dosyć intensywnym zapachu melona, który otula ciało i pozwala się odprężyć. Nie ukrywam, że od razu pokochałam ten żel pod prysznic i zdecydowanie jest moim kolejnym ulubieńcem.
CENA: 14,00 zł
Ocena: 10/10
Koreańska maseczka na twarz BRZOSKWINIA – mojaazja.eu
Maseczka na twarz w płacie z ekstraktem z brzoskwini i wodą lodowcową, stworzona z myślą o pielęgnacji cery suchej. Nawilża skórę, pozostawiając ją miękką, gładką i promienną. Ekstrakt z brzoskwini ma działanie lekko złuszczające, wygładza i rozświetla skórę, przywracając jej młodzieńczy wygląd. Woda lodowcowa z Islandii, bogata w drogocenne minerały, wspomaga kondycjonujące działanie maseczki.
Uwielbiam maseczki w płachcie, dlatego ogromnie się cieszę, że po raz kolejny znalazłam jedną z nich w ChillBoxie. Dla mnie to najprostsza i najwygodniejsza forma pielęgnacji skóry. Dzięki takim maskom mogę zadbać o siebie, jednocześnie wykonując inne czynności. Kosmetyki koreańskie robią na mnie bardzo dobre wrażenie, dlatego tym bardziej nie mogłam się jej oprzeć i pozwoliłam sobie na odrobinę relaksu z jej użyciem. Z tego co wiem, w pudełku miały się znaleźć wersje liczi, ale brzoskwinia również jest świetna. Maseczka z wodą lodowcową i brzoskwinią doskonale nawilża i pielęgnuje skórę. Nadaje jej miękkości i elastyczności, a także sprawia, że jest niemal jedwabiści gładka. Bije od niej naturalny blask. Maseczka jest przyjemna w stosowaniu i idealnie dopasowana do kształtu twarzy. W trakcie jej stosowania, a także po zdjęciu, wyczuwalna jest delikatna woń brzoskwini. Dla mnie rewelacja!
CENA: 4,95 zł
Ocena: 10/10
Kubek Porcelanowy 24,90 zł Elisabeth marki Affek Design by Mondex
Unikatowy kształt kubka z pokrywką w kształcie korony będzie świetnym prezentem dla każdej ważnej osoby. Nadaje się do zmywarki i kuchenki mikrofalowej. pojemność: 360ml.
Uwielbiam kubki, szczególnie te o ciekawej grafice, czy nietypowym kształcie. Mam ich dosyć sporo, jednak tylko dwa należą do moich ulubionych. Muszę przyznać, że z tego kubka Królowej cieszę się najbardziej. Ma nietypowy kształt i cudowny, brzoskwiniowy kolor. Do tego jeszcze białe uszko z cudowną białą koroną. Wygląda po prostu bajecznie! Korona umożliwia wygodne zaparzenie kawy czy herbaty, ale można na niej również umieścić kilka ciasteczek, które będą idealnym dodatkiem podczas popołudniowej przerwy. Według mnie to genialne rozwiązanie, nigdy czegoś takiego nie widziałam. Po prostu cudo!
CENA: 24,90 zł
Ocena: 10/10 <3
Herbata Legends - Basilur
O każdym produkcie firmy Basilur Tea śmiało można powiedzieć, że jest to rzecz unikatowa i niepowtarzalna. Starannie dobrani, najwyższej klasy specjaliści z wieloletnim doświadczeniem nieomylnie selekcjonują i wybierają najlepszego gatunku liście herbaty, aby stały się markowym produktem.
Herbaty Basilur znam bardzo dobrze i muszę powiedzieć, że są to wysokiej jakości produkty w przystępnych cenach. Zawsze zamknięte są w bardzo ładnych, stylowych puszkach. W każdym opakowaniu znajdują się prawdziwe herbaciane liście oraz drobne płatki kwiatów, dzięki czemu mamy pewność, że to prawdziwa, naturalna herbata. Ponieważ znam tę markę, byłam pewna, że nawet taki woreczek herbaty bardzo mnie ucieszy, albowiem ich wyroby są naprawdę smaczne. Niestety, dostałam produkt innej, zupełnie nieznanej mi firmy. Do tego jest to zielna herbata, za którą nie przepadam. Poza tym nie mogę jej pić ze względów zdrowotnych. Niestety, to kolejna rzecz, która pójdzie do kogoś innego. Ogromna szkoda, bo chętnie napiłabym się dobrej herbaty.
CENA: 4,25zł
Ocena: 9,5/10
Książka Davida Hewsona „Cmentarz tajemnic”
Młody naukowiec Daniel Forster przyjeżdżał do Wenecji, aby skatalogować bibliotekę kolekcjonera sztuki. Tylko pozornie … Gdy pracodawca wysyła go, by od pewnego drobnego złodziejaszka kupił stare skrzypce, rozpoczyna się seria oszustw, intryg i morderstw. Daniel zostaje wciągnięty w orbitę wydarzeń związanych z dochodzeniem, w którym przeplatają się wątki pięknej skrzypaczki, tajemniczego weneckiego pałacu i zaginionego arcydzieła koncertowego z 1783 roku. Dwie rozdzielone wiekami, lecz przeplatające się historie o namiętności, zdradzie i niebezpieczeństwie, ukazują gęsty od intryg świat Wenecji ery Vivaldiego i brutalną rzeczywistość współczesnych detektywów. Od muzycznego geniuszu po morderczą chciwość – David Hewson nieubłaganie zwiększa napięcie, zmierzając do finałowej, oszałamiającej niespodzianki.
Jak zawsze ostatnim elementem jest książka. W tym miesiącu nie miałam możliwości wyboru, a mimo to otrzymałam książkę w swoim ulubionym gatunku. To kryminał Davida Hewsona „Cmentarz tajemnic”. Bardzo lubię kryminały, a ten zapowiada się szczególnie dobrze, Gwarantuje wartką akcje i wielowątkową historię. Na pewno ją przeczytam, ale nie będzie to dla mnie łatwy orzech do zgryzienia, bo książka ma 465 stron. Jest bardzo ładnie wydana. Bardzo mnie ta książka zaintrygowała. Żałuję tylko, że dotarła do mnie lekko uszkodzona, bo tak od razu wręczyłabym ją mojej koleżance, która zaczytuje się w kryminałach Agathy Christie. Jak tylko przeczytam, dam Wam znać. Zapowiada się niezwykle emocjonująco.
CENA: 39,99 zł
Ocena: 10/10
Na koniec chciałam jeszcze ogromnie podziękować zespołowi ChillBox, bo zrobili mi bardzo miłą niespodziankę z okazji moich urodzin i do pudełka dołączyli jeszcze jeden rewelacyjny kosmetyk, a mianowicie żel do mycia ciała KWIAT JAPOŃSKIEJ WUŚNI&LOTOS Harmonique.
Kosmetyk doskonale nawilża, wygładza, odżywia i rozświetla skórę. Nadaje jej blasku i sprawia, że wygląda zdrowo i promiennie. W żelu ukrytych jest mnóstwo świetlistych drobinek, które przepięknie odbijają światło. Taki efekt jest wręcz pożądany podczas letniego wypoczynku na plaży. Posiada naturalny skład i jest w pełni bezpieczny dla skóry. Posiada zamknięcie na klik, które umożliwia łatwą aplikację. Pomijając fakt iż część żelu się wylała robiąc drobne szkody, ogromnie dziękuję za pamięć i taki cudowny upominek <3
Według mnie marcowe pudełko ChillBox jest rewelacyjne. Mimo, to w tym miesiącu mam ważenie, że w tym miesiącu coś nie do końca się zgrało i mimo iż na pewne rzeczy oczekiwałam, nie wszystkie mnie usatysfakcjonowały. Nie mniej jednak edycja jest bardzo udana i doskonale skomponowana i niewątpliwie większość tych produktów sprawiła mi ogromną radość. Jestem zadowolona z tej edycji i już nie mogę doczekać się kolejnej. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji poznać tego pudełka, to gorąco do tego zachęcam. Mimo drobnych uwag zawartość jest fantastyczna i dużo bardziej satysfakcjonująca niż w niejednym boxie kosmetycznym. Dla mnie ChillBox jest doskonały i jedyny w swoim rodzaj <3
Ogólna ocena: 10/10 <3
Wartość całkowita: 152,90 zł
Co sądzicie o tej edycji ChillBoxa? Co najbardziej przykuło Waszą uwagę? Czy znacie którykolwiek z przedstawionych elementów
moje pudełko jest nieco inne ale jestem nim zachwycona, doskonale dostosowane do moich preferencji. :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że coraz gorsze są te boxy... albo źle trafiłam...
OdpowiedzUsuńWpadł mi w oko ten kubeczek, śliczny jest!
OdpowiedzUsuńKubek jest przepiękny :) Ja nie zamawiam tego typu pudełek, ale Chillbox jest ekstra :)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńfajny box, znam brązujący krem i peeling do ust
OdpowiedzUsuńKubek w całym boxie to taka wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o kosmetyki dla mnie super !
OdpowiedzUsuńa ten kubek wygląda dość kiczowato i mi się nie podoba.
Dla mnie jest to najlepszy Box, którego zawartość zawsze trafia w moje gusta. Peeling do ust jest świetny i słodki. Osobiście go od razu musiałam wypróbować. Kubek rewelacja. Korona utrzyma tez dłużej ciepłą herbatę. Dla mnie super zawartość. I super, że dostałaś niespodziankę z okazji urodzin. To bardzo miłe.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała ten produkt marki MOKOSH :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że fajna ta zawartość boxa. Myślałam, że po sukcesie I love box już mi się nic nie będzie podobać, ale myliłam się.
OdpowiedzUsuńTa zawartość jest naprawdę udana.
OdpowiedzUsuńSame cudeńka tu widzę. Świetna zawartość :)
OdpowiedzUsuńMysle ze bylaby z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych boxów na rynku.Kosmetyki które się w nim znalazy naprawdę super
OdpowiedzUsuńBardzo fajny box. Dość bogaty.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne to pudełko, dawno Chilla nie miałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki, które pachną owocami 😁
OdpowiedzUsuńKosmetyki zaciekawiły mnie, ale jeszcze bardziej ciekawi mnie książka.
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu box naprawdę jest wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńBardzo świetna zawartosc :) jak dla mnie chillbox jest najleszy z wszystkich pudełek :)
OdpowiedzUsuńNo po części byłabym zadowolona z zawartości.
OdpowiedzUsuńTen balsam do ciała wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńDominika D.
Widzę, że kosmetyki są bardzo naturalne i mają świetny skład w sam raz na moją skórę muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość, aczkolwiek chyba balsam do ust wydaje się najciekawszy.
OdpowiedzUsuńMi się pudełko bardzo podoba! Wydaje się być przemyślane ;)
OdpowiedzUsuńA największy faworyt to kubek!!! Bezkonkurencyjny!!!
Bardzo fajna edycja tego pudełeczka. Podiba mi się róznorodnosc produktów. Najbatdziej jednak spodobał mi sie ten cudny kubek.
OdpowiedzUsuńOczywiście w chillboxie jest coś dla całego ciała i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńJa z chęcią właśnie ten brązujący krem bym wypróbowała bo większość z pudełek miało tez zwykły do twarzy a tu proszę odmiana :)
mnie zainteresowała jedynie marka Mokosh :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Chillboxy, to jedno z lepszych pudełek, a najnowsza edycja jest świetna, ps kubeczek przepiękny
OdpowiedzUsuńteż mam ten box, jak dla mnie zawartość jest rewelacyjna, nie mogę doczekać się kolejnego :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra zawartość. Pierwsze skrzypce zdecydowanie gra kubek :) Jest cudowny.
OdpowiedzUsuńMysle ze tego pudeleczka bylaby zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam chillboxa, ale ten wygląda super :)
OdpowiedzUsuńCo do zawartosci to mi sie podoba, zwlaszcza na Mokosha mam ochote ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zawartość tego pudełka
OdpowiedzUsuńChillbox jak zwykle nie zawodzi, każdy box jest wyjątkowy na swój sposób.
OdpowiedzUsuńmam ten box, ale o trochę innej zawartości :)
OdpowiedzUsuńWow! Sporo kosmetyków:) marzymy o takim boxie
OdpowiedzUsuńJakoś w tym boxie nie było niczego, co by całkowicie przykuło moją uwagę.
OdpowiedzUsuńzawartość bardzo mi się podoba :) mokosh i Hania najbardziej mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńPeeling do ust, bo coraz częściej to u mnie gości ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta zawartość :) Wszystkie kosmetyki z chęcią bym wypróbowała, a kubek jest przeuroczy! <3 Chyba sobie taki sprawię ;)
OdpowiedzUsuńpeeling, maseczka i jeszcze ten kubek! boskie!
OdpowiedzUsuńIch boxy są genialne <3 Najlepsze na rynku :)
OdpowiedzUsuń