Domowe Fit Desery, czyli jak być na diecie i nie zwariować

Lato już za pasem, dlatego to odpowiedni moment, aby zadbać o linię. Jestem pewna, że każda z Was marzy, aby perfekcyjnie wyglądać w bikini, czy w ulubionej sukience. Aby osiągnąć upragniony cel trzeba połączyć zbilansowaną dietę z aktywnością fizyczną. Wielu osobom „dieta” kojarzy się z bardzo rygorystycznym sposobem odżywiania się. Ja również długo tak myślałam i właśnie dlatego czasami było mi trudno przezwyciężyć pokusę sięgnięcia po coś słodkiego. Jakiś czas temu poznałam Weronikę Bielaszewską, która jest autorką bloga http://health-fit-life.pl/, na którym pokazuje, że można jeść zdrowo i smacznie. Niedawno stworzyła e-booka „30 PRZEPISÓW NA Domowe Fit Desery”, a ponieważ ja nie umiem obyć się bez łakoci, postanowiłam zgłębić temat i zacząć przyrządzać zdrowe desery. Jeżeli Wy również nie możecie obyć się bez słodkości, to na pewno ten temat Was zainteresuje.










Na początku książki poznajemy autorkę i ideę dla której stworzyła ten niezwykły zbór. Uświadamia czytelników, że bez względu na dietę, można jeść słodycze i chudnąć. Przepisy, które prezentuje są bez białego cukru, bez laktozy i bez glutenu. Prawda jest taka, że nawet na diecie można jeść wszystko, ale z umiarem. Wszystkie blokady są wyłącznie w naszej głowie. Dlatego jeżeli sobie to uświadomimy i ustalimy sobie jadłospis wraz z aktywnością fizyczna wedle osobistych parametrów, to można pozwolić sobie nawet na takie desery. E-book został podzielony na trzy kategorie: Desery z kubeczka, Praliny, Inne desery. Znajduje się tam również kilka dodatkowych przepisów na domowe biszkopty bezglutenowe i domowe herbatniki, które występują w kilku deserach jako jeden ze składników. Każda z zaprezentowanych słodkości posiada wypunktowany skład, szczegółowo opisane wykonanie i jaki czas musimy na to poświecić. Bardzo istotne jest również to, iż pod każdym przepisem widnieje ilość kalorii, ale również poszczególnych składników odżywczych takich jak białko i węglowodany. Jak wiadomo, wszystko zależy od wykorzystanych surowców, więc są to przybliżone wartości. Nie mniej jednak dzięki temu, że znamy te wartości, bez obaw możemy wprowadzić taki deser do dziennego bilansu kalorycznego. To doskonałe rozwiązanie, szczególnie kiedy mamy złe samopoczucie i potrzebujemy zafundować sobie odrobinę przyjemności. Ja bardzo lubię wszelkiego rodzaju łakocie, jednak z wielu względów muszę się pilnować i nie pozwalać na cukrowe szaleństwo. Pomyślałam, że wypróbuję jeden z zaprezentowanych przepisów i wybrałam coś co najbardziej przykuło moją uwagę, czyli deser z kubeczka – czekoladowy z migdałami <3







CZEKOLADOWY DESER ZE SŁOICZKA Z MIGDAŁAMI


Składniki (na 1 porcję)








2 banany

2 łyżki kakao


1 łyżeczka siekanych migdałów + kilka do dekoracji




Sposób wykonania:


Banany miksujemy na gładką masę. Dodajemy kakao oraz siekane migdały. Wszystko ponownie dokładnie blendujemy. Następnie przelewamy do słoiczka i posypujemy płatkami migdałowymi.
Czas wykonania: 5 minut


1 porcja: 391 kcal w tym B:10 g, W: 64 g, T: 8 g


Tak przygotowany deser można zjeść, na przykład na drugie śniadanie lub zabrać ze sobą do pracy i w przerwie pozwolić sobie na chwilę rozkoszy. Deser jest bardzo szybki i łatwy do wykonania. Jest pozbawiony sztucznych składników, a do tego fantastycznie smakuje. Nawet Hania z chęcią spałaszowała takie małe co nieco zamiast swoich ulubionych żelków. Według mnie to świetne rozwiązanie, nie tylko dla osób odchudzających się. W ten sposób można wpajać dzieciom, że można jeść smacznie i zdrowo.






Według mnie ten e-book to niezwykła pomoc dla każdego, kto chce zdrowo się odżywiać. Znajduje się w nim ponad 30 różnych przepisów na słodkości, które na pewno zasmakują, nawet tym najbardziej wymagającym podniebieniom. E-book czytałam z rozkoszą, poznając co raz to ciekawsze przepisy. Zdjęcia wykonane przez autorkę wyglądają rewelacyjnie, aż ślinka cieknie. Dlatego jeżeli chcecie coś zmienić w sposobie odżywiania się, to gorąco zachęcam Was do zakupu tej książki. Naprawdę warto!


Zaciekawił Was ten e-book? Co sądzicie o takich zdrowych deserach? Planujecie zrobić u siebie taką małą rewolucję żywieniową?