Recenzja książki „Kochany Święty Mikołaju” Debbie Macomber
Chyba każdy z nas doskonale pamięta, jak jako dziecko pisał listy do Świętego Mikołaja. Uwielbialiśmy ten klimat, wyczekiwanie i myślenie o tym, jak wiele marzeń Mikołaj spełni. I dzisiaj myślimy o tym, by zrobić prezent najbliższym. Jednak nasze plany nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Doskonale wie o tym Lindy Carmichael, główna bohaterka książki „Kochany Święty Mikołaju”.
Kochany Święty Mikołaju
Lindy poznajemy, gdy wraca na święta do swojego rodzinnego domu. Mogłoby się wydawać, że to będzie najwspanialszy okres w jej życiu! Nic bardziej mylnego. Rozstała się z facetem, którego uznawała ze „tego jedynego”, a on zdradził ją z jej najbliższą przyjaciółką. Dodatkowo czuje, że i w pracy idzie jej coraz gorzej. Czuje się wypalona. Nikt jej nie docenia, a każdy kolejny projekt jest gorszy od poprzedniego. Nic nie idzie po jej myśli. Trudno więc się dziwić, że kobieta jest zdenerwowana, załamana i zniechęcona. Święta wcale nie zapowiadają się lepiej.
Wszystko zmienia się w momencie, gdy kobieta znajduje swoje stare listy do Mikołaja. Matka zachęca ją, by powróciła do tradycji z dzieciństwa i ponownie zaczęła je pisać. O dziwo, marzenia zaczynają się spełniać! Czy to może być prawda? A może to tylko sen lub czyjś głupi żart? Przekonaj się, czy magia świąt faktycznie istnieje.
Książka dla załamanych
Debbie Macomber napisała książkę, która rewelacyjnie wprowadzi nas w świąteczny nastrój. I choć niektóre wątki mogą wydawać się okropnie uproszczone, a całość nierealna, to faktem jest, że ta książka jest idealna na grudzień. Jeśli czujesz, że masz dość wszystkiego wokół, ona na chwilę Cię oderwie. Zapomnisz o rzeczywistości i zaglądniesz do świata, w którym świąteczne marzenia się spełniają.
Przed Tobą prosta, ale klimatyczna historia, przy której świetnie się zrelaksujesz. Moim zdaniem to jedna z bardziej banalnych, ale jednocześnie budujących atmosferę świąt powieść. Jeśli szukasz czegoś, co przygotuje Cię na ten magiczny czas, to tutaj się nie zawiedziesz. Magia aż wysypuje się z kartek.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
To naprawdę iście świąteczna książka, pełna nadziei i miłości. Wspaniała lektura świąteczna!
OdpowiedzUsuńLubię takie wciągające książki przy których można się zrelaksować. Dziękuję za polecenie tego wydania.
OdpowiedzUsuńTo niezwykle miły i lekki romans, który czyta się szybko i bardzo przyjemnie. To taka lektura na jeden wieczór.
OdpowiedzUsuńKolejny Świąteczny tytuł, który mam ochotę poznać. Mam nadzieję, że mi się to uda jeszcze tej zimy.
OdpowiedzUsuńTa książka podbija internet i ma bardzo dobre recenzje. Oczywiście mam ją na swojej liście książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńżycie to nie bajka, w książkach często wszystko jest łatwiejsze, podobnie jest we filmach świątecznych
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki, więc obok tej pozycji też nie przejdę obojętnie.
OdpowiedzUsuńDla osób, które uwielbiają ten magiczny, świąteczny klimat książka będzie idealna. Do mnie jednak nie trafia, więc ją pominę.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za świątecznymi klimatami, ale na pewno znajdzie swoich fanów :-)
OdpowiedzUsuń