Co jest prawdą? Recenzja książki „Jedno małe poświęcenie”
Często wydaje się nam, że to, co widzimy i poznaliśmy musi być prawdą. Jednak nasze oceny często bywają mylne, a to, co zdaje się być oczywiste, wcale nie musi być takie. Nie tak łatwo zrozumieć drugiego człowieka i poznać jego historię. Każdy z nas dźwiga własny bagaż, który dla niektórych z nas jest zbyt ciężki. Zapraszam Was na recenzję nietuzinkowej powieści „Jedno małe poświęcenie” od Hilary Davidson. Propozycja Wydawnictwa Muza wciska w fotel.
Jedno małe poświęcenie
W powieści poznajemy Alexa, fotografa wojennego, który cierpi na zespół stresu pourazowego. Będąc w Syrii został porwany i torturowany. Został również postrzelony. Trudne i traumatyczne przeżycia sprawiły, że stał się wrakiem człowieka. Nie pamięta wszystkich wydarzeń, ma luki w pamięci. Nie czuje się sobą i nie potrafi z tym walczyć. Jednak pobyt w Syrii nie był jednoznacznie tragiczny. Po postrzeleniu był operowany przez panią chirurg, Emily, która wkrótce stała się jego partnerką. Pomimo ogromu cierpienia poznał również miłość.
Niestety los nie obchodzi się z mężczyzną łaskawie. Pewnego dnia bez ostrzeżenia Emily znika. Alexa nie ma pojęcia, co o tym sądzić, a tym bardziej gdzie jej szukać. Do akcji wkraczają detektywi, którzy są przekonani, że to fotograf stoi za zniknięciem ukochanej. Kilka lat wcześniej również brał udział w niejasnej sytuacji. Był na dachu, gdy jego ówczesna partnerka popełniła samobójstwo. Skoczyła z dachu w momencie, gdy Alexa również tam był. Detektywi chcą dowieść, że tragedia obu kobiet jest połączona z działaniami fotografa. Tylko czy to im się uda?
Co jest prawdą?
To historia nietuzinkowa z kilku powodów. Przede wszystkim poznajemy ją z różnej perspektywy. Patrzymy na rzeczywistość oczami różnych bohaterów, przez co mamy bardziej dokładny ogląd. Zastanawiamy się, czy Alexa jest tylko ofiarą. A może i on zamienił się w kata, który krzywdzi swoje partnerki? Takie zdanie mają o nim detektywi. Jednocześnie fotograf robi co w jego mocy, byleby odnaleźć swoją ukochaną. Jest przekonany o swojej niewinności i zrobi wszystko, aby tego dowieść.
Jeśli lubisz thrillery połączone z powieści obyczajową, to ta lektura przypadnie Ci do gustu. Znajdziesz w niej wiele wątków, pełnokrwistych bohaterów, niespodziewane sytuacje i moralne dylematy. Poznasz brutalną stronę świata i przekonasz się, że nigdy nie jest bezpiecznie. To jedna z tych powieści, które wciskają w fotel i sprawiają, że nie chcemy się od nich odrywać. Czy uda się odnaleźć Emily? I czy Alexa naprawdę jest niewinny? Przekonaj się sam!
Koniecznie dajcie znać, co sądzicie o tym tytule? Sięgacie po kryminały, czy raczej niekoniecznie?
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Muza i wydawnictwu Akurat.
Kryminały to nie moja bajka. Rzadko po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńNie do końca czuję się przekonana i nie wiem, czy sięgnę po tę książkę. Może mogłabym się przy niej odprężyć, ale nie jestem pewna.
OdpowiedzUsuńTaka tematyka nie leży w kręgu moich zainteresowań, jednak myślę, że fani gatunku z pewnością sięgną po tę książkę. Wiem już, komu mogę ją polecić i na pewno to zrobię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię thrillery, czasem mogą być połączone z nutą obyczajową, więc się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś książkę z podobnym motywem, tylko ze tam motorem fabuły była walka, bo była to powieść sensacyjna. Tu pewnie bym się lepiej odnalazła jako czytelnik, bo lubię rozwiązywać tajemnice.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na fabułę, jednak przedstawienie pozostawia niedosyt. Intryga nosi potencjał do rozwinięcia, lecz nie zostaje wykorzystany.
OdpowiedzUsuńkryminały czytałam jak miałam staz w bibliotece ostatnio rzadziej po nie siegam
OdpowiedzUsuńNie sięgam po kryminały, bo potem sobie wyobrażam przerażające rzeczy i po prostu się po nich ogromnie boję.
OdpowiedzUsuńNiezbyt często sięgam po kryminały, ale ten chętnie przeczytam w wolnej chwili. Zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuńto zdecydowanie mój gatunek książki, może po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńraczej nie sięgam po kryminały, za to moja mama jest wielką fanką, więc na pewno jej polecę
OdpowiedzUsuńAkurat mam te książkę i przeczytałam jednym tchem.
OdpowiedzUsuńOczywiście, ze sięgam po kryminały, ale też muszę mieć nastrój aby po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNo po takie mocnne książki to ja nie sięgam. Ważne że tobie się podoba
OdpowiedzUsuń