Ludzkie dramaty. Recenzja książki „Czarna skrzynka”
Są takie historie, których nawet po wielu latach nie potrafimy rozszyfrować i dobrze zrozumieć. Gubimy się w relacjach, które sami tworzyliśmy i zastanawiamy się, kiedy coś zaczęło się psuć. Czy to my sami popełnialiśmy błędy? Właśnie o takich rozważaniach jest książka „Czarna skrzynka”, której autorem jest Amos Oz.
Tytuł: „Czarna skrzynka”
Autor: Amos Oz
Seria: Mistrzowie Literatury
Wydawnictwo: Rebis
Gatunek: literatura piękna
Data premiery: 26.10.2021 r.
Liczba stron: 360
Czarna skrzynka
W książce przenosimy się do Izraela i realiów życia zgodnych z religią żydowską. Poznajemy w niej małżeństwo, które już kilka lat temu się rozpadło. Aleksander Gideon jest światowej sławy ekspertem i wykładowcą w kwestii fanatyzmu. Po rozwodzie wyjechał do Stanów Zjednoczonych i zerwał kontakt z żoną. Od siedmiu lat nie mają ze sobą nic wspólnego. Jednak pewnego dnia Ilana postanawia napisać do byłego męża list. Martwi się o ich dorastającego syna Boaza i chce, by jego ojciec wsparł ją w trudach wychowawczych. W ten sposób rozpoczyna się seria bardzo długich i obfitych listów, które powoli wykraczają poza tematykę ich dziecka.
Do korespondencji włącza się również drugi mąż Ilany, człowiek bardzo religijny i zaangażowany politycznie oraz sam Boaz, który chce brać udział w tej dyskusji. Poprzez korespondencję byli małżonkowie zaczynają powoli odkopywać swoje stare sprawy i zastanawiać się, co tak naprawdę przyczyniło się do rozpadu ich związku. Na jaw wychodzą ludzkie dramaty i problemy, którym dorośli ludzie nie potrafili sprostać.
Wyjątkowa korespondencja
Na uwagę zasługuje forma, którą posłużył się autor książki. Literatura epistolarna jest wyjątkowa w swoim rodzaju. Pozwala bliżej poznać emocje i myśli bohaterów oraz sprawia, że tworzy się intymny klimat. Dzięki czytaniu takiej książki możemy lepiej zagłębić się w opowiadaną historię i rozgryźć wszystkie niuanse. Tym samym ta książka staje się jeszcze ważniejsze i bardziej emocjonalna. Pokazuje, jak wiele warstw miał konflikt małżonków i w jaki sposób wpłynął na ich codzienność. A co gorsza, wpływa na nią nadal, pomimo siedmiu lat od rozwodu…
To dobra książka dla tych, którzy lubią formę listów i próbują rozeznać się w ludzkich problemach. „Czarna skrzynka” pomaga nam również poznać kulturę Izraela oraz jego codzienność. W ten sposób przyglądamy się nie tylko rodzinnym problemom, ale i ludzkiej psychice oraz społeczeństwu, które może wywierać nacisk na podejmowane przez nas decyzje. To specyficzna powieść, ale warta uwagi. Gorąco ją polecam.
Co sądzicie o tej książce? Zdecydowalibyście się na jej przeczytanie? Sięgacie po literaturę piękną?
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu REBIS.
Książka wygląda na taką z wieloma ciekawymi elementami, ale chyba jednak forma przekazu by mi nie podpasowała.
OdpowiedzUsuńNiestety, obawiam się, że książka nie trafiłaby w mój gust czytelniczy, nie będę jej specjalnie poszukiwać, ale jeśli kiedyś sama wpadnie mi w ręce, chętnie do niej zajrzę. :)
OdpowiedzUsuńa mnie coś w niej kusi, może ten orientalny, nieznany klimat
UsuńWyjątkowa forma książki na pewno znajdzie swoich odbiorców. Jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest to gatunek, który mnie kręci, więc raczej na tę pozycję się nie skuszę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńsama okładka jest dla mnie intrygująca, a po zapoznaniu się z recenzją, wiem że chętnie bym sięgnęła
OdpowiedzUsuńSprawdzę czy jest dostępna w bibliotece. Może być to ciekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńWow okładka wygląda genialnie od razu rzuciła mi się w oczy
OdpowiedzUsuńSama książka mogłabym przeczytać
Okładka książki jest genialna! Jeżeli chodzi o samą fabułę, nie jest to do końca moja tematyka, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że zapowiada się naprawdę ciekawie i choć rzadko sięgam po książki tego typu, to w tym przypadku czuję się zaintrygowana. Na pewno będę ją mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki i nie spotkałam się do tej pory z jej autorem. Może być ciekawa i z przyjemnością ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie... dorzucają do tej ksiażki wiaderko czasu? :D
OdpowiedzUsuńKolejna propozycja, której raczej nie przeczytam, ponieważ nie wpisuję się w mój gust czytelniczy. Nie widziałam jej wcześniej.
OdpowiedzUsuń