Recenzja książki ,,Straż Graniczna”



W dzisiejszych czasach doskonale wiemy, na czym polega praca policjanta, ratownika medycznego i strażaka, ale gdy pomyślimy o kolejnym odłamie służb mundurowych – czyli straży granicznej – wpadamy w czarną dziurę. Często jedynym wyobrażeniem związanym z pogranicznikami bywa dla nas kontrola cywili przekraczających granicę. Tymczasem praca w Straży Granicznej to o wiele bardziej pogmatwana siatka – często bardzo niebezpiecznych – zadań. Jakich? Opowiada o tym Anna Gorczyca, która w napisanym przez siebie reportażu pt. ,,Straż Graniczna” oddaje głos nie tylko pogranicznikom, ale również przemytnikom. Wszystko po to, aby rzucić prawdziwe światło na pracę pograniczników.






Gdy wychodzą do pracy, nigdy nie wiedzą, co ich w niej czeka. Być może dzień będzie spokojny. Może pomogą zagubionym turystom? Tego chyba najbardziej życzyliby sobie podczas codziennej służby. Niestety, najczęściej rzeczywistość bywa o wiele bardziej brutalna. W ich ręce wpadają terroryści, przemytnicy lub nielegalne transporty przewożące ludzi, narkotyki lub towary bez akcyzy. Ten zawód to również szereg skrajności – raz bierzesz udział w pościgu, a innym razem w ukryciu obserwujesz teren, przez wiele godzin, ciągnących się w nieskończoność. Jakie to uczucie, gdy otwierając ciężarówkę widzisz dziesiątki wystraszonych spojrzeń? Codzienna praca pograniczników oznacza szereg niebezpieczeństw, którym trzeba stawić czoła.



Reportaż Anny Gorczycy opowiada o pracy strażników granicznych oraz o systemach, jakimi posługują się przemytnicy ludzi. Jeśli interesuje Was taka tematyka, ta pozycja jest niebywałą okazją do tego, aby spojrzeć na ten temat okiem pogranicznika, przemytnika i nielegalnego imigranta. Bez fikcji i koloryzowania. Choć nie jest to tematyka łatwa i trudna do zaakceptowania, zdecydowanie warto ją poznać chociażby z tego względu, żeby docenić pracę naszych pograniczników.



Podziwiam reporterów, dlatego cenię literaturę non–fiction. Książka Anny Gorczycy to swoistego rodzaju owoc szeregu długich rozmów z przedstawicielami trzech grup, o których mowa na kartkach książki. ,,Straż Graniczną'' czyta się jednym tchem, szczególnie teraz – kiedy wszyscy interesujemy się działaniami przy wschodniej granicy, których bardzo często nie rozumiemy, co prowadzi do pochopnego oceniania przedstawicieli tego zawodu. Jak jest naprawdę? Przeczytajcie reportaż Anny Gorczycy, który na pewno pozwoli Wam poszerzyć swoją wiedzę z zakresu często pomijanego odłamu mundurówek - Straży Granicznej.

10 komentarzy:

  1. Siostra lubi takie nietypowe pozycje, więc polecę jej tę o straży granicznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że mogą być dla Was bardzo inspirujące ;-)

      Usuń
  2. Paulina Kwiatkowska20 marca 2022 23:48

    Dość często sięgam po takie książki, więc chętnie się skuszę na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa jestem, jak wyglądają szczegółowe aspekty tego zawodu, chętnie sięgnę po książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem nie jest to pozycja, która mnie zainteresowała więc się nie skuszę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie jest to książka w kręgu moich zainteresowań, chociaż seriale o Straży Granicznej bardzo mnie ciekawią

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest to książka dla mnie. Ale może być ciekawa dla kogoś, kogo tą tematyką interesuje. Mój mąż pewnie by ją z chęcią przeczytał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię czytać reportaże, szczególnie wówczas, gdy poruszają interesujący, bardziej niszowy temat.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytam reportaży, ponieważ szybko mnie nudzą. Wolę posiedzieć sobie z jakąś ciekawszą książką. Jednak nie wykluczam całkowicie czytania reportaży.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzadko sięgam po takie książki, ale jednak to może być całkiem ciekawa lektura!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)