Wiara, nadzieja i miłość. Recenzja książki „Wybrać miłość” Małgorzaty Lis



Pamiętacie te pełne hormonalnych burz czasy, kiedy jako uczniowie szkół średnich przeżywaliście pierwsze uniesienia miłosne? Założę się, że bardzo często emocje te powodowały w Was prawdziwą konsternację. O konflikcie z samym sobą opowiada ,,Wybrać miłość’’, czyli propozycja prosto spod pióra Małgorzaty Lis.







Autor: Małgorzata Lis

Tytuł: „Wybrać miłość”

Wydawnictwo: Media eSPe

Cykl: Opowieści wiary

Data wydania: 2021-06-07

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 464





„Wybrać miłość” Małgorzata Lis

Głównym bohaterem historii jest tym razem chłopak imieniem Kuba, który na kursie rysunku poznaje tajemniczą, charyzmatyczną i lekko pogubioną Olgę. Choć dziewczyna jest jego totalnym przeciwieństwem, maturzysta nie potrafi przestać o niej myśleć. Sprawę komplikuje fakt, że chłopak nie może zdecydować się, jaki kierunek obrać po zdaniu egzaminu dojrzałości. Co ciekawe, Kuba waha się pomiędzy architekturą a… seminarium. Chwilę później na jaw wychodzi również skrywana od lat tajemnica, z której rodzice Kuby zdecydowanie woleliby się nie tłumaczyć. To przejmująca opowieść o sile miłości i nadziei, potrafiącej uleczyć zranioną duszę człowieka. Nie brakuje tu również wątku wiary i Boga, który wskazuje cel, ale nie zdradza, jakimi ścieżkami powinniśmy podążać, aby go osiągnąć. Czy Kuba wybierze właściwie i osiągnie pełnię szczęścia? Jak silna musi być miłość, aby przezwyciężyć szereg życiowych przeciwności?










Wiara, nadzieja i miłość

Nie zliczę, ile razy w trakcie lektury ,,Wybrać miłość’’ byłam zaskoczona biegiem wszystkich wydarzeń. Ze spokojnym sumieniem stwierdzam, że w opowieści tej dzieje się dużo, a nawet bardzo dużo, co oceniam oczywiście na plus. Nie jest to lukrowana opowieść o licealnej miłości, której zakończenie łatwo przewidzieć – i się nim zawieść. Na początku główny bohater zbacza z wyznaczonej ścieżki i cierpi, przebywając długą drogę – powiedzmy to sobie wprost – przez mękę. Z czasem jednak minione wydarzenie kształtują w nim nową postawę i okazuje się, że młodzieńcze błędy są nam bardzo potrzebne, ponieważ tylko one potrafią ukształtować młody umysł. Co więcej, w swojej książce Małgorzata Lis zwraca się – choć może nie wprost – do rodziców, którzy choć chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, nie powinni wybierać za nich życiowych ścieżek. Historia Kuby podobała mi się właśnie dlatego, że płynie z niej wiele życiowych mądrości. Tą, którą wyciągnęłam ja, jest stara jak świat prawda, że na pewne problemy nie ma gotowej recepty, a niektóre rany uleczyć może tylko czas, bo to właśnie z jego upływem zaczynamy patrzeć na stare smutki z zupełnie innej perspektywy. Gorąco polecam!










Znacie inne książki Małgorzaty Lis? Co sądzicie o tej historii?



Przeczytaj także: Mój syn
Miłość, pies i czekolada




* Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Media eSPe

7 komentarzy:

  1. Na pewno jest się czym zainteresować w wolnym czasie. Mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to książka dla mnie więc raczej nie skuszę się na nią. Mam jednak kogoś, kogo może zainteresować,

    OdpowiedzUsuń
  3. Małgorzata Lis19 czerwca 2022 22:27

    Bardzo dziękuję za recenzję i polecenie mojej powieści. Cieszę się, że odnalazła Pani w tej historii coś dla siebie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, to była dla mnie była wielka przyjemność. Dziękuję za tak miły komentarz.

      Usuń
  4. Nie słyszalam o tej autorce wcześniej, ale bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, więc chętnie się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie słyszałam wcześniej o tej autorce, i sama książka jakoś mnie do siebie nie przekonuje. Może kiedyś przy okazji się z nią zapoznam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że do mnie zajrzałaś/eś ! Bardzo miło mi Cię gościć. Dziękuję za każdy komentarz. Liczę, że będziesz wpadać częściej :)