Niedawno mieliście okazję poznać REGENERUM Regeneracyjne serum do ciała. Byłam nim zachwycona, dlatego postanowiłam poznać jeszcze jeden produkt tej firmy, jakim jest Regeneracyjne serum do twarzy w postaci kremu. Każda kobita marzy o idealnym wyglądzie. Zależy nam, aby cera była odpowiednio nawilżona, jedwabiście gładka, napięta i promienna. Powinna być pozbawiona niedoskonałości, przebarwień, a w szczególności zmarszczek. Chcemy czuć się młodo i tak wyglądać. Spędzamy wiele godzin przed lustrem, u kosmetyczki, aby podobać się sobie. Każdego dnia skóra narażona jest na niekorzystne czynniki zewnętrzne, które dodatkowo osłabiają strukturę skóry. Czy możemy coś na to poradzić?

REGENERUM Regeneracyjne serum do twarzy silnie odbudowuje i odżywia skórę, jednocześnie widocznie ją wygładzając. Zawarte w składzie peptydy matrykinowe przenikają do głębszych warstw skóry, gdzie przyspieszają odnowę komórek. Przyczyniają się do jej szybszej regeneracji, a ekstrakt z nasion soi intensywnie nawilża i odżywia nawet bardzo przesuszoną skórę. Formulacja została wzbogacona kompozycją składników tworzących na skórze transparentną strukturę, która działając jak kompres, przyspiesza odbudowę wierzchnich warstw naskórka. Serum natychmiast wygładza powierzchnię cery, poprawia jej wygląd, zmniejsza widoczność porów i linii mimicznych, likwiduje oznaki zmęczenia, wyrównuje koloryt i matuje oraz pozostawia skórę jedwabiście gładką i aksamitnie miękką. Ponadto skoncentrowane składniki pobudzają produkcję włókien kolagenowych, przyczyniając się do spłycenia i zmniejszenia zmarszczek oraz zwiększenia napięcia i jędrności skóry. Zawarty w składzie serum filtr przeciwsłoneczny UVA/UVB (SPF 15) chroni skórę przed słońcem i fotostarzeniem.

Silnie nawilża i odżywia skórę, przyspieszając regenerację
oraz zapewnia natychmiastowy efekt wygładzenia.
transparentna struktura, działająca jak kompres przyspiesza regenerację komórek
natychmiast wygładza powierzchnię cery
intensywnie nawilża i odżywia nawet bardzo suchą skórę
zmniejsza widoczność porów i linii mimicznych
wyrównuje koloryt i matuje skórę
redukuje zmarszczki oraz zwiększa napięcie i jędrność skóry
chroni skórę przed słońcem i fotostarzeniem (SPF 15)
Skład: Aqua, Synthetic Wax, Coco-Caprylate, Glycerin, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Triazone, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Octocrylene, Homosalate, Cetearyl Olivate, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Sodium Polyacryloyldimethyl Taurate, Phenoxyethanol, Butylene Glycol, Sorbitan Palmitate, Hydrogenated Polydecene, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Glycine Soya Seed Extract, Sorbitan Oleate, Carbomer, Polysorbate-20, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Alcohol, Onopordum Acantium Flower/Leaf/Stem/Extract, Mica, Polymethyl, Methacrylate, Trideceth-10, Tocopheryl, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum.


Wysoko w składzie są filtry UV, które zapewniają ochronę na poziomie SPF 15, co jest miłym dodatkiem, choć ich wysoka pozycja zastanawia, gdyż w większości nie mogą przekraczać 5%. Zadanie matujące oraz dające uczucie gładkości zapewnia Aluminum Starch Octenylsuccinate. Jednak najciekawszym składnikiem są peptydy matrykinowe w formie Palmitoyl Oligopeptide. Są one w stanie dotrzeć do głębszych warstw skóry, stymulując do wytwarzania koleganu oraz elastyny.
Synthetic Wax- czyli parafina, która tworzy na skórze powłokę, która nie przepuszcza tlenu. Niestety, nasz organizm nie potrafi jej przetworzyć i wydalić, więc kumuluje się ona w wątrobie, nerkach i węzłach chłonnych. Lepiej unikać używania zbyt wielu kosmetyków z nią w składzie.
Onopordum acanthium flower leaf stem extract- wyciąg z popłocha pospolitego, pomaga regenerować skórę
Palmitoyl tetrapeptide-7- peptydy matrykinowe, przyspieszają odnowę komórek skóry, ujędrniają oraz pobudzają produkcję kolagenu.

Glycine soja seed extract- ekstrakt z nasion soi, intensywnie nawilża, odżywia i wygładza skórę, działa przeciwstarzeniowo.

Serum znajduje się w miękkiej, elastycznej, plastikowej tubce o pojemności 50 ml z pompką typu airless. W tym przypadku wykorzystano dość nietypowe i bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki któremu po naciśnięciu wydobywa się krem i można go zaaplikować bezpośrednio na skórę. Czasami zdarza się, że mimo tego, że tubka stoi i krem powinien spływać w dół, często mam problem, aby go wycisnąć. Nie wiem, od czego to zależy. Na szczęście jest ona bardzo elastyczna i w razie kłopotów spokojnie wyciśniemy krem w tradycyjny sposób. Tubka znajdowała się w kartonowym opakowaniu. Na każdym z nich znajduje się charakterystyczna, czytelna i bardzo estetyczna szata graficzna wraz z niezbędnymi informacjami na temat produktu. Dzięki tak minimalistycznemu opakowaniu, a także małej gramaturze, serum możemy zabrać ze sobą na wakacyjny wyjazd, czy wycieczkę.

Kosmetyk na pierwszy rzut oka ma dość gęstą, mleczno-białą konsystencję, jednak gdy zaczyna się go rozsmarowywać, okazuje się, że jest bardzo lekki i delikatny. Jestem zaskoczona, ponieważ po serum spodziewałam się bardziej wodnistej formuły, tak jak w tych, które dotychczas używałam. Produkt bardzo dobrze się rozsmarowuje i nie pozostawia tłustej ani klejącej warstwy. Bardzo szybko się wchłania, pozostawiając lekką warstwę ochronną. Twarz jest niesamowicie gładka, nawilżona i odżywiona. Po aplikacji skóra się nie błyszczy i spokojnie można nałożyć podkład i pozostałe kosmetyki. Serum jest bardzo ekonomiczne, często wystarczą 1-2 aplikacje pompki, aby nasmarować całą twarz. Ogólnie jego używanie jest bardzo przyjemne.

Zapach serum jest bardzo delikatny i przyjemny. Myślę, że dość istotne jest, aby kosmetyk, którego używamy miał taki zapach, który nam się podoba. W tym przypadku z pewnością tak jest. Serum ma lekki, kwiatowy zapach, który wyczuwalny jest jedynie podczas aplikacji. Tak lekki zapach od razu kojarzy nam się z naturą. Jest bardzo przyjemny.

Serum staram się używać regularnie, przynajmniej raz dziennie. Najpierw jednak przemywam skórę, aby krem mógł dotrzeć nawet w najgłębsze partie skóry. Doskonale nawilża ją i chroni cerę przed wysuszeniem. Regeneruje skór i odżywia, nie obciążając jej przy tym. Koi spiętą, wysuszoną skórę. Krem lekko matowi skórę, dzięki czemu po jego zastosowaniu od razu można nałożyć podkład. Skóra jest jędrna, wygląda zdrowo i promiennie, Produkt nie powoduje napięcia i uczucia dyskomfortu. Po użyciu przez dłuższy czas skóra jest gładka i miła w dotyku. Cera nabiera zdrowszego wyglądu, a koloryt jest bardziej wyrównany. Skóra jest świetnie nawilżona i gładka, a skóra jest napięta. Serum przy systematycznym stosowaniu wygładza drobne zmarszczki. Jednak jeżeli oczekujecie efektów jak po zabiegu kosmetycznym, to niestety ani ten, ani żaden inny specyfik nie będzie w stanie sprostać takim wymaganiom. Krem posiada także filtr SPF 15, dzięki któremu skóra chroniona jest przed promieniami UV, jednak aby lepiej to sprawdzić, będę musiała poczekać do lata. Krem łagodzi wszelkiego rodzaju podrażnienia. Serum nie uczula, ani nie zapycha porów, co według mnie jest jego ogromną zaletą. Nałożone pod makijaż sprawia, że jest on trwalszy, nie roluje się, ani nie obsypuje. Możemy czuć się swobodnie w makijażu przez cały dzień, bez konieczności poprawek. Po spacerach na mrozie, dzięki serum, moja skóra cały czas wyglądała idealnie. Nie musiałam obawiać się, że skóra zacznie się łuszczyć, a ja będę czuła dyskomfort. Nic z tych rzeczy! Dla osób z wypryskami i innymi problemami także rewelacyjnie się sprawdzi. Produkt jest dostępny w każdej aptece, czy drogerii za około 25-30 zł. Myślę, że tak wielozadaniowy kosmetyk wart jest każdych pieniędzy.

Jestem zachwycona działaniem REGENERUM– Regeneracyjnym serum do twarzy. Nie spodziewałam się, że ten krem będzie miał aż tyle zastosowań. Dla mnie jest to idealny kosmetyk i warto poznać go bliżej. Dzięki niemu nasz wygląd zewnętrzny się poprawi, a co za tym idzie, nasze samopoczucie i samoocena będą wyższe. Dzięki niemu każda z nas będzie się czuła piękna i zadbana. Obecnie używam Regenerum codziennie i jestem przekonana, że pozostanie ze mną na długo. Rewelacyjny produkt!

A Wy używacie produktów od REGENERUM?

Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Serum do rak Regenerum seietnie sie w moim domu sprawdzilo. Teraz chce wlasnie zakupic do twarzy. Mam z nia spory klopot i musze doprowadzic do normalnego stanu sprzed mrozow.

  2. Z Regenerum miałam tylko serum do paznokci i byłam zadowolona. Bardzo podoba mi się to, jakie to serum ma działanie – nawilża i napina skórę. Coś dla mnie 🙂

    Pozdrawiam,
    Marta K

  3. Z Regenerum miałam tylko serum do paznokci. Z tego że nawilża i napina to do cery, byłabym zadowolona i chętnie wypróbuję. 😉

  4. Nigdy nie używałam tego kosmetyku, ale na pewno po niego sięgnę. Również chciałabym Ci zwrócić uwagę na pojęcie serum i krem, bo w gruncie rzeczy są to dwa różne pojęcia.

  5. Fajnie się zapowiada, choć ja nigdy nie używałam serum. Jak do tej pory krem zawsze mi wystarczał. Kojarzę tę markę 🙂

    pozdrawiam i obserwuję, charlizerose.blogspot.com :*

  6. O nie, z parafiną moja skóra się nie lubi 🙂 Ale z produktami tej firmy do włosów jak najbardziej się zaprzyjaźniliśmy 🙂 Jeśli nie próbowałaś to polecam 🙂

  7. Nie używałam marki Regenerum.. Gdy zaczęło się od odżywki do rzęs jakoś nie wpadłam w szał bo nie lubię takich produktów teraz co chwileczkę wprowadzają Regenerum, regeneracyjne serum do… Może muszę się zmusić złamać te lody, które siedzą mi w głowie.

  8. Miałam już kilka kosmetyków tej firmy i bardzo je lubiłam, jednak parafina pewnie by mnie zapchała – na ten się nie skuszę. Fajne fotki.

  9. Po tak dobrym opisie mam normalnie cheć iść do sklepu i od razu kupić i wyprubować go na sobie 😉pisze jako mój maż bo swojego kąta nie mam Patrycja Chmura

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *